Dodatkowe sterowanie napędem TOD - montaż
Dodatkowy sterownik zakupiony od Arka Słabonia doszedł do mnie błyskawicznie tak, że od 04.12.2020. czekał już na montaż. Niestety nie miałem jak go zamontować. Pod "chmurką" w grudniu to słaby pomysł, potrzebny był mi garaż, lub mała hala na którą mógłbym wjechać autem. Temat czekała na odpowiednie miejsce do montażu i się doczekała. Wczoraj nastąpiła inauguracja garażu,
który dzięki uprzejmości moich szefów Pana Włodzimierza i Leszka oraz pomocy Rafała Boronia (w przygotowaniach) mogę używać.
Uzbrojony w instrukcję montażu , którą znałem już na pamięć, przystąpiłem do montażu, znaczy demontażu, fotela kierowcy. I ta z pozoru banalna sprawa zajęła mi prawie godzinę, ponieważ dwie z czterech śrub jakim jest przykręcony fotel, za żadne skarby nie chciały się odkręcić. Dopiero po użyciu rurki stalowej jako "przedłużki" klucza udało mi się odkręcić najpierw jedną a później drugą upartą śrubę. Pewnie sprawa poszła by szybciej, ale bałem się, że ukręcę śruby więc robiłem to powoli i delikatnie. Następnie należy rozebrać tunel środkowy, aby dostać się w okolice lewarka zmiany biegów. Bo w tym oto miejscu montuje się nasze dodatkowe sterowanie Tod-em.
(Ja jeszcze rozebrałem całą konsolę środkową koło deski bo planowałem, że zrobię porządek z przewodami idącymi do monitora kamerki oraz dorobię dodatkowe gniazdo 12 V.) Dalej należy wyciągnąć z pod fotela moduł sterowania Tod i dobrać się do wiązki przewodów, które do niego przychodzą. Przecinamy odpowiedni przewód i w jego dwa końce podpinamy nasz moduł dodatkowego sterowania. Kolejnym krokiem jest podłączenie zasilania do modułu. Ja przyłączyłem się do gniazda tylnej zapalniczki w tunelu środkowym. Dalej zabieramy się za montaż przełącznika i diody sygnalizacyjnej. I gotowe. Pozostaje tylko już wszystko złożyć z powrotem w jedną całość.
Ja jeszcze jak miałem wyciągnięty fotel to dokładnie poodkurzałem sobie wszystkie zakamarki, oraz wyprałem tapicerkę podłogową pod fotelem i pod nogami kierowcy. I zrobiła się godzina 19:00 a zacząłem około 12:00. Czyli zeszło mi około 7 godzi. z tym tematem. Nie zrobiłem porządku z przewodami i nie zamontowałem dodatkowego gniazda bo brakło mi już czasu i byłem też nieźle zmarznięty. Mimo, że garaż był zamknięty a ja dobrze ubrany to jednak po tylu godzinach czułem, że jest mi zimno.
Mimo tego, że to tyle trwało jestem zadowolony z przebiegu montażu, bo zawsze mogło być gorzej. Teraz tylko pozostaje przetestować układ w terenie.
Komentarze
Prześlij komentarz