Pierwszy śnieg , pierwsze wklejki.

Dzisiejszy poranek  przyniósł  śnieg i prośbę na grupie Ustawki 4x4 Kraków o pomoc w wyciągnięciu wklejonej terenóweczki.  Ponieważ pora  była jeszcze bardzo młoda i do wschodu słońca pozostało ponad dwie godziny to pozostawiłem w domu resztę TokTerr Teamu, co zresztą później skończyło się wielką awanturą i rozpaczą, że ich nie obudziłem. Okazało się, że chłopaki pojechali polatać w terenie "cywilnym " Hyundaiem Terracanem  na zimówkach 😁.  Swoją jazdę skończyli wklejeni na Pogórkach Tynieckich koło Wisły. Trzeba przyznać, że i tak ładny kawał przejechali nim się zakopywali. Akcja "ratunkowa" trwała ponad godzinę. Byli tak wklejeni, że nie mogłem ich wyciągnąć na wyciągarce bo mnie na nich ściągało.  A w okolicy nie było żadnego drzewa, żeby się zakotwiczyć. Spróbowałem więc ich wyszarpać  na pasie z tej błotnej koleiny na której wisieli i to  się udało. Resztę roboty zrobiła wyciągarka, która przeprawiła  ratowanego terracana przez resztę błocka.

By nie było tak prosto i  łatwo, to w  samym środku akcji mój Terrakanik zaniemógł. Wyłączył się silnik i wszystko zgasło na głucho.  Po przekręceniu stacyjki cisza, ciemno. Zacząłem więc po kolei przeglądać główne bezpieczniki pod maską i każdy opukałem i docisnąłem. Te zabiegi pomogły  i  auto grzecznie zapaliło. Niestety sytuacja powtórzyła się po raz kolejny i kolejny. Przy którejś próbie odpalenia Karol (kierowca  wklejonego Terrka ) zauważył,  że przy zapalaniu lecą iskry z klemy minusowej. I wszystko było już jasne, poluzowana klema masowa. Po dokręceniu klemy  dokończyliśmy już bez przeszkód wyciąganie auta.










Na koniec pamiątkowe  zdjęcie i do domów. 


To był pierwszy wypad Karola w teren i po wszystkim powiedział, że się mu podobało i che dalej się bawić w błocie. :) Czyżby Kraków zyskał kolejnego "zakręconego" na punkcie off-roadu ?.

Komentarze

Popularne posty